„I dodał: «Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie».” (Łk 4, 24)
Niedzielna Msza św., codzienna modlitwa, respektowanie przykazań, spowiedź, prośba o przebaczenie to proste akty wiary, które dobrze znamy, ale gdy przychodzi trudny moment, większe cierpienie, wydaje nam się, że to nie wystarczy, że potrzeba nam czegoś więcej. Proszący o uzdrowienie wódz syryjski Naaman, oburzony banalnością gestu, którego domaga się prorok, jest tak pouczony przez sługę: „Gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czyż byś tego nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: „Obmyj się, a będziesz czysty?” (2 Krl 5, 13). Bóg lubi działać poprzez proste znaki i przez tych, których dobrze znamy.
Oddal ode mnie, Panie, zwątpienie podobne niewierze mieszkańców Nazaretu, abym mógł odkrywać i Twe zbawienie w tym, co znam tak dobrze, jak rodacy znali Jezusa, syna Józefa.