Maryja doświadczyła szczególnego wybrania ze strony Boga. Bycie Matką Syna Bożego to największy przywilej, jaki mógł otrzymać ktokolwiek na ziemi. Łaska ta nie wbiła Maryi w pychę. Pozostała Ona nadal dziewczyną z Nazaretu, gotową nieść pomoc swojej krewnej Elżbiecie. Przez całe ziemskie życie towarzyszyła dyskretnie Jezusowi i apostołom, nigdy nie uzurpując sobie prawa do jakiegoś szczególnego traktowania. Wpatrując się w przykład Maryi, warto zadać sobie pytanie, czy łaski i przywileje, jakie otrzymuję, nie wbijają mnie w pychę. Jeśli jakikolwiek dar duchowy albo funkcja miałby być dla mnie powodem do wynoszenia się nad innymi, to lepiej go nie przyjmować.
Maryjo, to dzięki Tobie przyszedł na ziemię Zbawiciel świata. Ty uczysz mnie postawy pokory i niewynoszenia się nad innymi. Proszę, prowadź mnie do Twojego Syna taką właśnie drogą.