Oto nadszedł czas, gdy Słowo stało się ciałem i zamieszkało śród nas. Bóg prawdziwie stał się oczekiwanym Emmanuelem – Bogiem z nami. Skoro On jest z nami, to znaczy, że na drodze życia nie jesteśmy już sami. Boże Narodzenie to nie jest jakaś przenośnia, iluzja, emanacja. Syn Boży prawdziwie począł się i narodził. Słowo Stwórcy przyoblekło się w stworzenie. W Jezusie nasze życie nie jest już tylko podobieństwem do Boga, ale staje się życiem boskim, życiem dziecka Bożego. W naszą doczesność weszła z mocą wieczność, w śmiertelność – nieśmiertelność, w grzeszność – łaska. Jednorodzony Syn pouczył nas, że Bóg jest bezgraniczną miłością do każdego człowieka. Taka jest nasza chrześcijańska godność.
Jezu, przez Twe Narodzenie oglądam chwałę Bożą i doznaję niezwykłej łaski. To daje mi moc, abym stał się Twoją własnością. Otwieram przed Tobą serce, a Ty przyjdź do mnie i pozostań.