W Ewangeliach opowiadających o Wniebowstąpieniu Jezusa nie widać cienia smutku. Uczniowie nie płaczą, nie protestują, nie użalają się nad sobą, że już więcej nie zobaczą Mistrza i Nauczyciela. Może się to wydać trochę dziwne. Przecież pożegnania zwykle bywają trudne, zwłaszcza gdy odchodzi ktoś, kogo kochamy. Tymczasem Jezus, choć wstępuje do Ojca, jednocześnie pozostaje obecny ze swoim Kościołem, współdziała ze swoimi uczniami i wskazuje prawdziwy kierunek naszego życia.
Chryste, Ty wstępując do nieba, obdarzyłeś swoich uczniów mocą, by z odwagą i radością szli na krańce świata głosić Ewangelię. Udziel także mnie łaski Ducha Świętego, abym wszędzie tam, gdzie jestem, potrafił świadczyć o Tobie.