Fragment fresku w Bazylice – Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach
Dziś, Panie, patrzymy na Twoje ogromne cierpienie. Nie skarżysz się. Dźwigasz krzyż, krzyż naszych grzechów i patrzysz na nas z miłością. Gwoździe przebijają Twoje dłonie i sypy co sprawia Ci ogromny ból, a Ty nam wybaczasz. Umierasz, abym ja mógł żyć. Panie, moje serce jest za małe, aby przyjąć tę miłość i wyrazić swoją wdzięczność. Chyba jeszcze nie dorosłem do krzyża. Ale już wiem, że dla Twojej miłości warto żyć. Niech Twój krzyż, Panie, znajdzie się w centrum naszego życia, niech każdego dnia przypomina nam o Twojej miłości. Niech będzie punktem odniesienia dla wielu naszych spraw, drogowskazem, jak mamy w życiu postępować. Krzyż jest etapem na drodze do zmartwychwstania.
Panie, proszę Cię o otwarte serce, w którym będę mógł się z Tobą spotkać nie tylko w smutku dzisiejszego dnia, ale i w radości zmartwychwstania.