Jan Chrzciciel wiedział, że Jezus nie potrzebuje chrztu. Przecież to On sam miał chrzcić innych Duchem Świętym Kiedy jednak pojawił się nad brzegiem Jordanu i poprosił o chrzest, Jan nie mógł oprzeć się naleganiu. W ten sposób Chrystus pragnął pokazać, że stał się naprawdę jednym z nas. Syn Boży przyjął ludzką naturę, a więc to wszystko, co przynosi nasz życie. Nad Jordanem Bóg Ojciec objawia światu Syna. W głosie z nieba można usłyszeć głębokie wyznanie miłości. Jezus jest kochany nieskończoną miłością Ojca. Uczmy się tak kochać.
Miłosierny Ojcze, dziękuję Ci za Twoją miłość. Okazałeś ją, dając mi życie i zapraszając do przyjaźni z Tobą przez Twojego Syna Jezusa Chrystusa. Dziś w wodach Jordanu przyjął On chrzest z rąk Jana Chrzciciela. Spraw, proszę, by łaska chrztu świętego wydawała w moim życiu błogosławione owoce.