Kiedy Jezus powiedział Janowi: „Oto twoja Matka”, on „przyjął Ją do siebie”. Przyjął do siebie całego, a więc oddał Jej wszystko: rozum i uczucia, swoje pragnienia i czyny, to co zdrowe i chore. A Ona go całego przyjęła, jak swoje dziecko. W tym obrazie Jezus oddaje swoją Matkę nam. Od tej pory Maryja jest również naszą matką. Zna nas, bo jesteśmy Jej dziećmi, i wie, czego nam potrzeba. Jest naszym schronieniem i wsparciem. Przy Niej czujemy się bezpiecznie. Tak jak stała przy krzyżu Jezusa, trwa przy naszych codziennych krzyżach. A my razem z Nią jesteśmy zaproszeni do tego, aby stanąć także obok krzyża Chrystusa bez kompromisu z duchem tego świata czy też jakiegoś lęku, za to z nadzieją na zmartwychwstanie. Jesteśmy wezwani również do bycia uczniami Jezusa pod krzyżem.
Jezu, dziękuję Ci, że dałeś mi Maryję za matkę. Ona jest moim schronieniem i wsparciem.