Gdy ktoś zaprasza cię do swojego domu, oznacz to, że darzy cię zaufaniem. Nie jesteś dla niego anonimowym przechodniem, ale kimś, komu warto poświęcić czas i uwagę. Gdy poznajesz imię drugiego człowieka, to ten ktoś przestaje być dla ciebie anonimowym przechodniem, ale staje się kimś, kto ma określoną tożsamość. Jezus zaprosił uczniów do siebie. Niektórym nadał nowe imię, chcąc tym samym pokazać, że rozpoczynają u Jego boku nowe życie. Jezus traktuje każdego z nas bardzo osobiście. On po to stał się człowiekiem, aby relacjom międzyludzkim nadać nową jakość. Mówisz, że spotkałeś Jezusa. Jeśli tak jest, to teraz każdy spotkany człowiek staje się twoim bratem lub siostrą w Chrystusie. Nigdy wrogiem albo konkurentem.
Panie, pozwól mi patrzeć na każdą spotkaną osobę z taką wrażliwością, jaką Ty miałeś, gdy chodziłeś po ziemi. Uchroń mnie od traktowania innych instrumentalnie lub wrogo.