Wizyta trzech mędrców ze Wchodu (zwanych w naszej tradycji trzema królami) przypomina bardzo ważną prawdę. Aby dotrzeć do Boga, potrzebna jest nam pokora. Ci trzej mężczyźni byli ludźmi wykształconymi i majętnymi. Nie brakowało im zapewne „tego, co ziemskie”. Mimo to szukali czegoś więcej, szukali prawdziwego Boga. Chcieli dotrzeć do Mesjasza, o którym słyszeli, że się właśnie narodził. Dali się poprowadzić przez gwiazdę. Gdy dotarli na miejsce, mogli poczuć się rozczarowani. Co to za Syn Boży, który narodził się w tak ubogich warunkach? Nie dali się jednak zwieść „pozorom” i pozostali wierni temu, co wskazała im gwiazda – zaufali. Sztuką nie jest poszukiwać Boga takiego, jakiego byśmy oczekiwali, ale zaakceptować Go takiego, jaki On jest.
Panie, daj mi wytrwałość w poszukiwaniu Ciebie. Daj mi też na tyle pokory, abym potrafił zaakceptować Twoją wolę w moim życiu. Bym nie myślał tylko o tym, co dla mnie najlepsze, ale bym otworzył się na to, co Ty chcesz mi ofiarować.