W dniu, kiedy Syn Człowieczy przyjdzie, aby sądzić ziemię, mają dziać się znaki na niebie i ziemi. Wielu ludzi ogarnie wtedy trwoga i będą mdleli ze strachu. Wyjątkiem będą chrześcijanie, którzy wyprostują się i podniosą głowy, aby przywitać Odkupiciela. Jezus przybędzie tego dnia z wielką mocą i siłą. Chrześcijanin nie musi bać się przyjścia Zbawiciela. Oczywiście tylko taki, który stara się żyć w duchu Obietnicy, którą otrzymał w dniu chrztu. Jeśli w życiu staramy się postępować sprawiedliwie i czynić dobro oraz mamy ufność w Boże miłosierdzie, to nie musimy się obawiać sądu.
Wypatruję, Panie, Twojego powtórnego przyjścia z nadzieją i oczekiwaniem. Nie boję się niczego, bo Ty jesteś wiekuistą miłością, a ja grzesznikiem ufnym w Twoje miłosierdzie.