Krzątanina i zaniepokojenie Marty, aby posiłek był pięknie podany, stawiają pytanie o to, co przynosi Bóg ze swoją gościną. Pośpiech i niepokój? Bynajmniej! To wywołują ludzie, którzy przychodzą do nas nie po to, aby spotkać się, a jedynie po to, aby się najeść. Jezus, który przychodzi do nas, wnosi do ludzkiego serca miłość, pokój i wszelkie dobro, których nawet przy największych staraniach nie zdołamy zapewnić sobie i innym. Marta, jako pani domu, nie dostrzegła tego, skupiając się na swojej kuchni i stole. Maria, uczennica Pańska, podeszła i usiadła blisko Jezusa. W ten sposób weszła w Jego orbitę miłości, udzielając Mu najlepszej gościnności. To jest prawdziwa uczta miłości, w której również i my mamy trwać.
Chryste, przychodzisz do mnie, abym mógł „skosztować, jak dobry jest Pan”. Zostawiam moją codzienną krzątaninę, która niepotrzebnie oddala mnie od Ciebie, i wybieram to, co lepsze.